Cześć kochani! dziś zapraszamy Was do przeczytania naszej relacji z kolejnego pięknego miejsca z, którego nie chce się wracać.
Tym razem odkrywaliśmy uroki Pienińskiego Parku Narodowego. Nie spodziewaliśmy się, że aż tak nam się tam spodoba. Jest to jedno najpiękniejszych miejsc, które można zwiedzić w Polsce. Zapewne i Was też zachwyci pobyt w Pienińskim Parku Narodowym i nieraz jeszcze go odwiedzicie. Na to dajemy 100 % gwarancji.
Oczywiście ten urok i ciszę zakłócić mogą tylko i wyłącznie turyści. Często nie wiedzą, kiedy zaczyna się cisza nocna i jak się zachować, gdy jest się czyimś gościem. Zadbajmy zatem, aby w naszym przypadku taka sytuacja nie miała miejsca, a pobyt w Pieninach był tak samo przyjemny dla nas, jak i dla innych turystów przebywających w pobliżu. Bądźmy prawdziwymi gośćmi, których wizytę wszyscy będą miło wspominać.
Nasz pomysł na urlop w Pieninach jak zwykle wymyśliliśmy spontanicznie. Dawidowi znowu się nudziło, zaczął szukać i znalazł kolejny pomysł na camping pod namiotem. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, byliśmy tam 3 razy a w nasze wszystkie wizyty, dopisywała słoneczna pogoda - tutaj znajdziesz prognozę pogody specjalnie dla ciebie. Nasz czas wykorzystaliśmy aktywnie w 95 procentach 5 pozostałych procentów przeznaczyliśmy na sen :D
Kiedy zapadła decyzja, zabraliśmy potrzebny sprzęt i wyruszyliśmy w drogę. Oto Mapa dla Ciebie
Podstawowe wyposażenie które musisz ze sobą zabrać to wygodne krzesła. Co to za camping, kiedy nie możesz wygodnie usiąść i relaksować się w promieniach słonecznych. Ważnym elementem, bez którego także się nie obejdzie jest porządny stolik i garnki biwakowe Na czymś trzeba jeść i przygotowywać wałówkę na wycieczki. Tutaj nieoceniony okazuje się stolik Coleman to mercedes wśród stolików. Ale pamiętaj najważniejsze wyposażenie to dobra kuchenka gazowa, bez niej kemping to nie to samo. My zakupiliśmy taką kuchenkę . Jest rewelacyjna, w kilka minut zagotujesz na niej wielki garnek wody. Obiad natomiast ugotujesz w pół godziny. Nie wierzysz uwierz jak kupisz to zmienisz zdanie. Ta kuchenka jest o wiele bardziej wydajna niż piec gazowy, który masz w domu. Równie ważnym wyposażeniem, które musisz mieć ze sobą jest solidny namiot, który na pewno nie przemoknie. My mamy taki namiot , który polecamy także tobie. Musisz pamiętać także o jego solidnym wyposażeniu. Potrzebujesz przede wszystkim karimaty i śpiwory. Najlepsza dla ciebie będzie karimata 3 warstwowa, która nie posiada tzw. pamięci. Jest odporna na odkształcenia i spłaszczenie. Świetnie dopasowuje się także do linii kręgosłupa i śpi się na niej niezwykle wygodnie. Nie zapomnij także dobrym śpiworze, jeżeli jedziecie we dwoje zabierzcie koniecznie śpiwór dla dwóch osób. Mega wygodny a i poprzytulać się można jak zimno :D Jeżeli jedziesz sam zabierz ze sobą ten śpiwór METEOR MADURA.
Dróżki kręte, ale im bliżej celu tym większa motywacja. Po przyjeździe szybkie wypakowanie, rozłożenie namiotu i posiedzenie przy wieczornej herbatce nad brzegiem wspaniałego Jeziora Chorsztyńskiego. Jeżeli jedziesz na kemping na dziko na pewno przyda ci się prysznic kempingowy. Super zabawka bardzo przydatna w miejscach gdzie nie ma łazienki i możliwości kąpieli. Też taki posiadamy sprawuje się kapitalnie mamy go już kilka lat.
Co do kwatery pozostawiamy ten temat każdemu do rozważenia indywidualnie. My natomiast polecamy świetne miejsce, które na pewno wam się spodoba VILLA TOSCANA .
Bajka kochani... siadasz i wiesz, że żyjesz przed sobą widzisz taflę niezmąconego jeziora, a w nim odbijający się zamek na skale. Jedyne co można wtedy zrobić to westchnąć i się rozmarzyć.
O poranku wczesna pobudka, bo już słońce zaczyna rozgrzewać atmosferę wewnątrz namiotu i ciepło staje się nie do wytrzymania. Teraz już wiemy dlaczego niektórzy z turystów wybierają przyczepy. Po prostu to straszne śpiochy:D.Po pobudce szybkie śniadanie przegląd mapy, prysznic, konsultacja i ruszamy odkrywać nowe piękne miejsca w pobliżu.
Zaczęliśmy nasz spacer od rekonesansu najbliższego obszaru. Postanowiliśmy także zwiedzić Zamek Niedzica o którym więcej przeczytasz tutaj. Bilety do zamku kupisz w kasie pod samym zamkiem.
W zamku znajduje się muzeum i wiele ciekawych eksponatów, które koniecznie musicie zobaczyć. Jest przepiękny a widok z tarasu to bajka kochani.
Co do historii i eksponatów nic wam nie powiemy, macie zwiedzić sami i koniec. Po jego odwiedzinach, polecamy rejs statkiem po Jeziorze Czorsztyńskim. My nadal czuliśmy niedosyt wrażeń i popłynęliśmy jeszcze raz z Madzią. Słoneczko pięknie świeciło i powiewała lekka bryza, a w tle lektor przedstawiał historię powstania Jeziora Czorsztyńskiego. Super sprawa, cała podróż trwała jakieś 50 minut. Tutaj dla was kilka linków dotyczących obsługi rejsów, wybierzcie coś dla siebie:
Rejs Harnaś
Rejsy: o każdej pełnej godzinie od 10.00 (przy minimum 20 osobach)
Czas: 50 min.
Terminy: od 1 maja do 15 października
Ceny: dorośli:14 zł, dzieci (od 3 do 15 lat):12 zł
Statek Dunajec i Statek Halny
Statek “Dunajec” oraz statek “Halny” wykonują stałe rejsy między zamkami w Czorsztynie i w Niedzicy. Statek “Dunajec” jest statkiem bocznokołowcem tzn. napędzanym przez koła umieszczone po jego bokach, natomiast statek “Halny” jest napędzany klasycznie przez śrubę. Statki te na swój pokład zabierają około 100 osób każdy, a rejsy odbywają się co 20 minut. Statki posiadają pokłady słoneczne, z których można podziwiać piękną okolicę oraz pokłady zadaszone, które gwarantują komfort i wygodę w czasie niepogody. Na pokład możemy zabrać rowery, wózki dziecięce oraz inne niewielkie przedmioty. Na każdym ze statków znajduje się sklepik z napojami i przekąskami.
Cennik:
Dorośli – 6 zł od osoby (jedna strona) 12 zł w obydwie strony
Dzieci – od 3-15 lat 5 zł (jedna strona) 10 zł w obydwie strony
Dzieci do 3 lat GRATIS !
Po zacumowaniu przy brzegu zjedliśmy gorący obiad w pobliskiej restauracji. Zanim nasz obiad wystygł podziwialiśmy widoki dobre pół godziny. Takiego gorącego chyba w całym Pienińskim Parku Narodowym nie podają. Później udaliśmy się na spacer po pobliskich straganach i wróciliśmy do wigwamu. Tam na polu namiotowym relaks na fotelu, oddychanie świeżym górskim powietrzem. Natomiast na zakończenie miłego dnia kolacja pod gwiazdami - jednym słowem Suuuper.
Kolejnego dnia znowu słońce zaświeciło w nasz namiot i trzeba było szybko opuścić śpiwory. Ciepło znowu dawało się we znaki. O poranku szybki prysznic, standardowe przygotowanie siebie oraz plecaków i znowu ruszamy w drogę. Zabierzcie ze sobą także niezbędniki bez nich ani rusz. Dziś jedziemy na spływ Dunajcem musimy się przyznać, że był to nasz pierwszy spływ. Nie spodziewaliśmy się że, czas spływu to kilka godzin wspaniałej przygody. Cała podróż obfitowała w bajkowe widoki. To chyba najwspanialsza wycieczka, jaką można odbyć w Pienińskim Parku Narodowym.
Spływ biegnie po Dunajcu wzdłuż Polsko - Słowackiej granicy. Wkoło wspaniała panorama otaczających Pienin. Widoki, które zobaczycie podczas spływu sprawiają tak ogromne wrażenie, że można się nimi zachwycać bez końca. Kochani, kto jeszcze nie był ten nie powinien, wręcz musi tam pojechać. Widok zapiera dech w piersiach, a miłe i zabawne towarzystwo flisaków, oraz ich opowiastki bawią podczas całego czasu spływu. Podsumowując Spływ Dunajcem to nr 1 podczas wizyty w Pienińskim Parku Narodowym, który jest prawdziwym cudem natury! W życiu czegoś takiego nie widzieliśmy i przy każdej okazji wspominamy naszą podróż. Koniecznie zabierzcie ze sobą także lornetkę ja polecam taką lornetkę suuuuper sprzęt. Dodaje dodatkowych wrażeń podczas oglądania okolicy w czasie spływu. Jedno wam powiem jeżeli już się zdecydowaliście to już wam zazdrościmy wyjazdu. Napiszcie czy udało mi się was przekonać tym postem w komentarzu:D Byłoby nam bardzo miło usłyszeć wasze słowa zadowolenia.
Jak się dostać na spływ Dunajcem? Już wam podpowiadamy kochani musicie podjechać do miejscowości Sromowce Wyżne Ulica Kąty 14, 34-443 Sromowce Wyżne. Poniżej mapa jak tam dojechać:
Trzecia wycieczka była już ostatnią podczas naszego kilkudniowego wspaniałego urlopu. Po kolejnym przeglądzie map, wyruszyliśmy zdobyć szczyt Pienin - Trzy Korony. Trzy Korony to nie lada gratka dla każdego turysty. Trasa dała troszkę w kość, ale było warto. Najgorsze było tylko ostre podejście pod Trzy Korony i lęk wysokości. ilość ludzi na kładce prowadzącej na szczyt i podeście mówiąc delikatnie nas przerażały.
Marsz trwa dość długo, ale warto się wybrać bo widoki bardzo ładne. Jeszcze jedno bez lornetki się nie ruszajcie na spływ ani w Pieniny. Zabierzcie obowiązkowo! Na samum szczycie Trzech Koron znajduje się taras widokowy.
Niestety, gdy już dotrzecie musicie poczekać na swoją kolej. Podczas czekania na swoją kolej, powoli zaczynasz dostrzegać ilość osób znajdujących się na schodkach za tobą. Zaczynasz sobie uświadamiać, że znajdujesz się też nad przepaścią. Wtedy mina troszkę rzednie i jest niewielki strach i myślenie co by było gdyby. Niestety chcąc zrobić sobie foto na Trzech Koronach musisz wytrzymać ten stres. A przede wszystkim, zaufać naszym inżynierom, którzy spawali schody na, których stoi w kolejce tłum osób chcących zrobić sobie selfie. Jedyny minus to to, że nie ma zbyt wiele czasu na tarasie, bo każdy chce zrobić sobie zdjęcie i prze z dołu na Ciebie. Mimo wszystko każdy z was musi tam być. Omijając to miejsce tracicie wiele wspaniałych widoków i niezapomnianych wrażeń.
Ostatni dzień w Pieninach:(...
Ostatni dzień swojego pobytu poświeciliśmy odwiedzinom Wąwozu Homole mapa jak tam dojechać znajduje się poniżej ↧
Po powrocie poszliśmy na spacer po okolicy i poleżeliśmy plackiem nad jeziorem Czorsztyńskim. To był kolejny krótki a zarazem niezwykle udany urlop. Teraz planujemy wakacyjny weekend w Niedzicy...Kochamy Polskie góry i tęsknimy za Pieninami...To czas najlepiej spędzony pełny wspaniałych widoków, podróży i relaksu. Będziemy tam wracać, kiedy tylko nadarzy się okazja. A wy?
