- STRONA GŁÓWNA
- O NAS
- KONTAKT
- KRONIKA NASZYCH PODRÓŻY
- NASZA WIZYTA W ZOO W PRADZE
- W CIESZYNIE KRAINIE TRZECH BRACI
- ZAMEK SYCHROV - OSOBLIWA HISTORIA - CZECHY
- Z ODWIEDZINAMI W PARKU HABSBURGÓW W ŻYWCU
- BIWAK I WĘDKOWANIE NAD JEZIOREM TERLICKO I ŻERMANICE
- WIZYTĄ W FORCIE WĘDROWIEC - WĘGIERSKA GÓRKA
- Z HARRACHOVA NA ORLE PO NALEŚNIKI Z JAGODAMI
- NA ROWERZE WOKÓŁ JEZIORA ŻYWIECKIEGO
- DOLINĄ BIAŁEJ ŁABY DO SZPINDLEROWEGO MŁYNA
- NURKOWANIE W RAFACH KORALOWYCH EGIPTU
- TAM GDZIE WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO - IZRAEL
- SKALNE MIASTO CZESKIEGO RAJU - PRACHOVSKIE SKAŁY
- ODWIEDZINY STOLICY CZECH PRAGI
- WCZASY W BUŁGARII - LAZUROWE PLAŻE SŁONECZNEGO BRZEGU
- W GŁĘBINACH DOLOMITOWYCH JASKIŃ BOZKOWA
- NA NAJWYŻSZYM SZCZYCIE KARKONOSZY - ŚNIEŻKA
- ROWEREM NA GÓRĘ ŻAR
- W SCHRONISKU NA SKRZYCZNEM NA ROWERZE
- PRZEZ NAJWYŻSZE SZCZYTY TATR ZACHODNICH
- NA SZCZYCIE MAŁEGO ROZSUTCA
- TATRZAŃSKIE WICI W JURGOWIE I CZARNEJ GÓRZE
- PODRÓŻE W CZASIE - KOZUBNIK
- SZLAKIEM ARCHITEKTURY DREWNIANEJ NA SKUTERZE - PĘTLA BESKIDZKA
- WYPRAWA NA WIELKĄ RACZĘ
- NIEZAPOMNIANA PODRÓŻ NA GIEWONT
- GÓRSKIM SZLAKIEM NA BARANIĄ GÓRĘ
- WYPRAWA NA SKUTERZE DO ORAWSKIEGO PODZAMCZA
- O RZUT BERETEM - PIESZA WYCIECZKA NA GROJEC
- KĄPIEL W ZIMNIKU TAM GDZIE NIE WYTRZYMASZ MINUTY
- W DOLINIE KOŚCIELISKIEJ I JASKINI MROŹNEJ
- BYLE SIĘ ZDARZY TAKI CZWARTEK - KASPROWY WIERCH
- Pieniński Park Narodowy - Trzy Korony,Zamek Niedzica, Wąwóz Homole, Spływ Dunajcem
- Opuszczone miejsca, które odzyskały nową świetność - ,,Hotel Kozubnik" Porąbka
- Wycieczka z Żywca na Wielką Raczę
- Dzieje Lipowej, zbóje czarownice i przebudzenie wiosenne w Łukasznem i Zimniku
- MY NA INSTAGRAMIE
- MAPA SZLAKÓW GÓRSKICH
- DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU
- PROGNOZA POGODY - SPRAWDŹ PRZED WYPRAWĄ
- PROGNOZA POGODY DLA ŻYWCA
- PROGNOZA POGODY DLA ZAKOPANEGO
- HUMOR PO GÓRALSKU
- SMOG - ALERT!
- KAMERY ONLINE
- ZAPLANUJ SWOJĄ PODRÓŻ
sobota, 12 maja 2012
Deszczowa pogoda a my na rowerach na Skrzycznem (1257 m n.p.m.)
Dziś czas na rowerową wycieczkę w góry wstępnie mieliśmy ustaloną wyprawę na Wielką Raczę, ale pomysł niestety nie wypalił i tyle dobrze że nie poszliśmy...
Wycieczka zaczęła się z Zimnika wystartowaliśmy dziś o godzinie 10:00 wzdłuż doliny na rowerach. Postanowiliśmy pojechać z drugiej strony leśniczówki i sprawdzić dojazd na Skrzyczne. Na rozwidleniu skręciliśmy, troszkę zaczynało szarzeć na szlaku ale jakoś szczególnie nikt się tym nie przejął. Po pól godzinnej jeździe spadła mgła coraz mniej było widać i bardzo się ochłodziło. Zaczynaliśmy się zastanawiać z chłopakami czy czasem nie wrócić, ale już było,,niedaleko" do schroniska to co tam dojedziemy jakoś.
Mimo wszystko cała droga mijała nam z humorem i była świetną zabawą. Nie poddawaliśmy się jak to wytrwali turyści nawet, kiedy zgubiliśmy szlak i zaczęło lać jak z cebra. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie to zimno, wtedy już nie jest tak fajnie jak wcześniej ale nie było tak źle.W końcu udało nam się znaleźć dróżkę którą ściągali drewno i poszliśmy do góry. Maszerujemy a tu ani śladu buta innego turysty, mgła coraz gęściejsza zero widoczności i jeszcze na dobitkę śnieg na szlaku.
Wiedzieliśmy tyle, że znajdujemy się na przecznicy gdzieś w najwyższym punkcie
góry, ale jeszcze nie na jej grzbiecie, trudno tez było określić gdzie on się znajduje i czy idziemy dobrze bo nic nie było widać. I właśnie w takim momencie przydał by się GPS, którego nie mamy. Tak maszerowaliśmy pod górkę raz prowadząc rowery, raz niosąc na ramieniu w siekającym z góry deszczu. Szliśmy i szliśmy, aż w końcu naszym oczom ukazał się upragniony grzbiet i zielony szlak. Tutaj na chwile się zatrzymaliśmy i po chwili zastanowienia pojechaliśmy w prawo.
Mimo niepogody nie poddajemy się:)
Przemoknięci i uśmiechnięci ruszyliśmy w pospiechu w drogę do schroniska, aby się ogrzać i zjeść coś ciepłego. Jakaż była nasza radość, kiedy stanęliśmy na jego progu i zamknęliśmy drzwi...cieszyliśmy się jak dzieci...:)Tam oczywiście rozgrzewka, wykręcanie ubrań przed powrotem do domu i pogaducha z żurkiem i herbatką w tle.
Śmialiśmy się też, że bylibyśmy w stanie odkupić od kogoś nawet jakiś używany kożuch, żeby tylko nie wychodzić na zewnątrz w krótkim rękawku i spodenkach. Na sama myśl aż się robi gęsia skórka w takie dni schronisko okazuje się marzeniem wielu turystów, aż chciało by się zostać na dłużej:)Mimo wszystko tą wycieczkę na pewno będziemy długo i z humorem wspominać jako wielką majową przygodę. Zaś wszystkim turystom życzymy słonecznej pogody i miłej zabawy:)
Labels:
ATRAKCJE ŻYWCA I OKOLIC,
Beskid Śląski,
High Mountains,
Holidays,
Moje wyprawy,
Podróże,
relax,
Rowerowa wycieczka,
Skrzyczne,
Sport,
wakacje
Cześć mam na imię Dawid jestem zapalonym turystą, kocham góry i podróże. Na moim blogu znajdziesz ciekawe pomysły i inspiracje. Odwiedzaj mnie często. Co jakiś czas wrzucam nowe posty i relacje z wypraw może znajdziesz coś dla siebie. Zapraszam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Riegrova Stezka - Podspálov - Semily - Dziś zapraszamy cię na super wycieczkę po pięknym Czeskim Raju przeczytaj relację później sam będziesz chciał pojechać
Wakacyjny spacer po Spálovie w Czeskim Raju - Dołącz do nas i odkryj z nami tutejsze cuda natury. Pewnego wakacyjnego pięknego por...
skad ja to znam... znać skrzyczne jak własną kieszeń, a mimo to ciągle mylić te 2 drogi gospodarcze i zastanawiać się na rozwidleniu pod szczytem... bałam się, że tylko ja tak mam ;)
OdpowiedzUsuń