Wystartowaliśmy ok 10:30 spod Pomnika w Żywcu w kierunku Zarzecza stamtąd na zaporę w Tresnej. Udało nam się szybko i sprawnie dotrzeć na miejsce. Na Ul.Żywieckiej trochę wzmożony ruch, ale do Zarzecza dojechaliśmy szybko i bez najmniejszych komplikacji. Po krótkim czasie już byliśmy na Zaporze tam rozbiliśmy się na chwile i zrobiliśmy przystanek na posiedzenie i pogaduchę. Bardzo piękny dzień wydawało by się, że od jeziora powieje chłodem a tutaj wręcz odwrotnie powiewała bryza gorącego powietrza jak w środku lata.
Co chwilę dojeżdżali nowi turyści to motocyklami to samochodami i zatrzymywali się na chwilę. Jest to chyba jedno z bardziej popularnych miejsc nad jeziorem. Sam przyznam, że średnio co 2-3 dni we wakacje tam jestem na przejażdżce bo bardzo je lubię. Jak widać na fotkach niezbyt ostatnio się nim interesują służby sprzątające ale co poradzić nic nowego. Przed wałem zapory i na całej długości brzegów jeziora pływa ogromna tafla brudu wszelkiej maści, butelek, drzwi z lodówek, gąbek, styropianu, patyków itp brud i smród a szkoda. W sumie nie dziwie się turystom, że mało przyjeżdża ich we wakacje, jak do jeziora strach wejść, a wszędzie jak na wysypisku. Raczej do aspektów promocyjnych tego miejsca tych elementów zaliczyć nie można. Ale cóż nie moja w tym głowa.
Mimo wszystko uważam, że to bardzo ładna okolica otoczona przez góry na szczęście jeszcze zalesione nie to co reszta Beskidów, jak długo jeszcze? nie wiadomo, ale póki co warto się nim cieszyć. Każdemu wybierającemu się w to miejsce mógłbym także polecić wizytę na Górze Żar z lotniskiem oraz przejażdżkę do Porąbki. Też bardzo ładnie można w słoneczny dzień rozłożyć na brzegu koc i relaksować się nad jeziorem.
Mnie samemu udało się znaleźć dziś jedno ciekawe miejsce i jak będzie okazja zamierzam się tam wybrać. Udało nam się także zrobić także kilka zdjęć pooddychać świeżym powietrzem odrobinę się pogimnastykować na rowerze i naładować na trochę rozładowane po zimie akumulatory.
Szczerze polecamy każdemu taką wycieczkę my już mamy test sprawności za sobą:) Co będzie następne pewnie Żar jak są chętni to pisać pojedziemy:) A tymczasem życzę Wam miłego wypoczynku i udanego opalania:)
Świetny pomysł, to jedna z naszych ulubionych tras, ale nasze rowery jeszcze zakurzone. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się nią jedzie i ładne widoki najwyższa pora odkurzyć bo już prawdziwa wiosna:)Może się skusicie na raz następny na Żar?:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne... ja jeszcze rower mam w garażu nie napompowany, ale trzeba się zebrać i też pojeździć. Obecnie to tylko spacery i basen... sylwetkę trzeba na lato zacząć rzeźbić.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja mój pompowałem po 22 jak wróciłem z pracy, rano mały prysznic i był jak nówka. Polecam rewelacyjna trasa i ładne widoki na trasie polecam przerwę na zaporze i na wałach. Racja sport to zdrowie najważniejsze, żeby się ruszać a nie siedzieć w fotelu przed tv. Aż żal siedzieć w domu jak taka pogoda, ale niektórzy potrafią nie wiedzą co tracą. Udanej wycieczki:) Pozdrawiam
UsuńSłońce musiało Wam dziś przygrzewać... ;)
OdpowiedzUsuńPóki jest okazja, trzeba korzystać z fajnej pogody i z możliwości uaktywnienia się nieco bardziej na świeżym powietrzu :)
W ostatnią niedzielę byliśmy na Żarze, trochę się rozminęliśmy... :)
Pozdrawiam serdecznie!
Oj nieźle nam dogrzało wydawało się, że nie ma szału ale jak rano wstałem to nie mogłem ruszać rękami całe mi spaliło. Dobrze że miałem czapkę bo bym wyglądał jak Indianin:D Też tak uważam szkoda marnować słoneczne dni. Na siedzenie w domu przyjdzie czas jak będzie padało na razie nie ma się co obijać:) Mam nadzieję ze wyprawa się udała co idzie na następny strzał? Pozdrawiam:)
UsuńHeh, mnie tak spaliło rok temu na majówce podczas łażenia po Hali Boraczej, Lipowskiej i Rysiance... Niby słońce średnie, a na następny dzień wyglądałam jak podpieczona grillu ;[ Naszym następnym strzałem okazały się Tatry Zachodnie, co widać już na blogu - a więc tak jak zakładałam :) Teraz główkujemy jak zorganizować sobie majówkę... gdzie by się nie ruszyć, pewnie wszędzie będą tłumy :)
UsuńTo fakt niby nic a praży nieźle:) Usmażyło nas zdrowo, ale co tam trzeba się w końcu opalić skóra swędziała le jest już lepiej i został brąz jak na pierwszy raz aż dziw że nie zeszła. W radiu dziś mówili, że mamy wczesne lato oby gościło jak najdłużej i było słoneczne:) Co do majówki nie brałem wolnego, bo co to za zabawa jak wszędzie chmary ludzi nawet w spokoju na chwile nie można usiąść. Postanowiłem zrobić w innym terminie maja jeszcze trochę jest:) Wybieram się po tym masowym nawale, jak będą pustki wezmę grilla mięso kiełbaski i ruszam w drogę:) Jak będzie wolne jadę na rekonesans może znajdę jakieś ustronne miejsce oby się udało:) Trzymam kciuki na pewno znajdziecie coś dla siebie:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepięknie uchwycone, a miejsce w jakim można by żyć i przebywać już zawsze ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję na razie jeszcze robione moim starym aparatem, ale jak dorobię się nowego na pewno będą lepsze:D Miejsce do prawdy niesamowite i zawsze chętnie przeze mnie odwiedzane. Polecam odwiedziny i mały spacer po wałach jest rewelacyjnie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń