Podczas pływania w rafach, każdy może się poczuć przez chwilę jak malutkie ogniwko całego ekosystemu i brać udział w tym wspaniałym widowisku. Kto pojedzie w te strony zobaczy oprócz zabytków historii wiele ciekawych ryb i koralowców o ogromnych rozmiarach. Największy koral jaki udało mi się spotkać podczas snorkingu, był średnicy około 2,5 metra a jego wiek według danych o przyroście rocznym można było ocenić średnio na ok 25 lat. Podczas pływania po rafach każdego dnia spotykałem mnóstwo poruszających się polipów i ukwiałów, wszystko tętniło życiem oraz rozbłyskiwało przeróżnymi kolorami. Drugiego dnia udało mi się nawet wyłowić podczas pływania w rafie bardzo rzadką błyszcząca muszlę, była to porcelanka z gatunku Cypraea Arabica Linnaeus. Znajdowała się na dnie rafy koralowej na głębokości około 4 metrów. Musiałem trochę się postarać aby ją wyłowić, ale po głębokim wdechu i trzecim zanurzeniu w końcu znalazła się w mojej ręce:
Piękny okaz, ale niestety nic nie można ze sobą przywozić z raf i muszlę oddałem z powrotem morzu w dzień mojego powrotu. Film poniżej to jedynie namiastka tego co można tam zobaczyć. Każdego dnia widzisz coś nowego i bardziej zaskakującego niż poprzedniego. Mnożące się ławice ryb ciągle sprowadzały ze sobą inne coraz ciekawsze gatunki. Jak na przykład ryba przypominająca papugę, czy łaciatą krówkę z wyłupiastymi oczami
W ławicach kolorowe błazenki, agresywne i niebezpieczne ryby z gatunku rogatnicowatych o bardzo ostrych zębach, będących w stanie przegryźć nawet skafander do nurkowania. Czy też ogromne małże zwane przydaczniami, które często bywały główną przyczyną śmierci poławiaczy pereł. Kiedy nieszczęsny poławiacz nadepnął na przydacznię, ta się zamykała i nie było już możliwości wyjęcia z niej nogi co groziło utonięciem stąd też angielska nazwa ,,killer Clams". Ta poniżej jest większa od nurka, który ja znalazł i bez większego wysiłku mogła by go połknąć w całości.
Wiele było też jeżowców o kruchych i trudnych do wyjęcia z ciała kolcach, oraz śmiertelnie niebezpiecznych skorpen i skrzydlic z jadowymi płetwami.
Występują one bardzo często grupowo w Morzu Czerwonym i trzeba na nie bardzo uważać. Nie są agresywne, ale nadzianie się na ich kolce jadowe może spowodować nawet śmierć. Jedną także wartą uwagi rybą, zresztą jak wszystkie inne jest przepiękny Chelin Napoleoński
Czasem można także spotkać rekiny, ale lepiej ich nie spotkać wystarczy żeby któryś miał w głowie skojarzenie człowieka z jedzeniem i spotkanie z nim może się skończyć tragicznie. Uwierzcie mi Morze Czerwone aż roi się od rekinów i to takich kilku - kilkunasto metrowych. Toteż dlatego nie powinno się dokarmiać niczym ryb. Aby uniknąć nieszczęścia należy pamiętać, że dokarmianie ryb przyciąga ławice a ławice rekiny i trzeba mieć to na uwadze. Broń Boże nie wchodźcie do wody gdy nadchodzi noc. Wtedy ryby podpływają do brzegu bo ludzi już nie ma i wyjadają to co po nich pozostało w wodzie. Są trzy podstawowe zasady uważać, uważać i jeszcze raz uważąć to nie Bałtyk zginąć tu można w całkiem niewinny sposób i diabeł tkwi w szczegółach. Pewnego wieczoru w holu hotelowym siedzieliśmy z koleżankami i rozmawialiśmy na wyspie w holu z palmami zaczął cykać świerszcz. Dziewczyny poszły zobaczyć co tam cyka a tu z recepcji słyszymy krzyk don't touch spojrzeliśmy na siebie ze zdziwieniem. Obsługa hotelowa jak wyskoczyła zza lady, aż się wystraszyliśmy. Patrzymy o co chodzi a facet z recepcji mówi, że to jadowity owad a jego użądlenie mogło zabić. A taki był śliczny ładnie cykał a tu masz. Istnieje tam wiele niespodzianek i lepiej nie sprawdzać na własnej skórze, czy to prawda co o nich mówią i piszą. Często występują tutaj także , jadowite ośmiornice i płaskie ogończe z ogonem z kolcem jadowym. A także drapieżne rozgwiazdy Gomophia egyptiaca potrafiące otworzyć małże i wiele wiele innych zaskakujących okazów. Jak wiadomo nie wszystko co piękne, jest przyjaźnie nastawione a za zwyczaj kolorystyka ma za zadanie odstraszać, a nie przyciągać zatem lepiej utrzymywać pewien dystans od napotkanych mieszkańców Morza Czerwonego dla własnego bezpieczeństwa. Miłego oglądania dziękuję za odwiedziny mojego bloga i zapraszam znów:)
Wspaniała podróż i cudowna przygoda :) Egipt ma tak bogatą historię, że sama marzę, aby kiedyś tam pojechać i na własne oczy zobaczyć np. piramidy czy Sfinksa :) Ryby faktycznie we wszystkich kolorach tęczy ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam odwiedziny:) Wiele zaskakujących przygód może się przydarzyć i różne ciekawe rzeczy można spotkać. Co nieco mnie zszokowało, ale tak to bywa w nowych miejscach:)Nie zdawałem sobie sprawy, że piękno podwodnego środowiska może być aż tak niebezpieczne, ale na prawdę warto było zaryzykować. Chciałbym jeszcze kiedyś tam wrócić:)Wszystko jest do zrealizowania;)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńEgipt jest uwielbianym kierunkiem podróży przez turystów z całego świata. Nic dziwnego - rafy koralowe, eleganckie hotele, fantastyczne jedzenie i wyjątkowa kultura zachęcają do odwiedzania.
OdpowiedzUsuń